12 sie 2019

Od Shadowa Cd Phanthoma/April

Pomysł Toma z dogadaniem się był trochę dziwny. Znam wilki i wiem, że jak chcą teren albo pożywienie, gdyż są bardzo głodne, to nie da się im przemówić do rozsądku, aby odeszli spokojnie. Jednak zawsze można spróbować. Poszliśmy z April pomówić z wilkami. Po ich nastawieniu nie wyglądało to dobrze. Wysunął się na przód ich dowódca, a ja pozwoliłem April czynić honory.
-Witam, jestem przywódcą stada na tym terenie, chciałam się zapytać, po co tu przyszliście, nie jest to wasz teren ani nie ma tu zwierzyny na polowanie.- Mówiąc to April nawet się nie zająknęła.
-Wy możecie być zwierzyną i to nawet bardzo smaczną.- Odpowiedział wilk, szczerząc swoje kły. Już wiedziałem, że nie będzie ugody. April zarżała, odwróciłem się, a Tom swoją iluzją powiększył naszą liczebność. Bardzo efektowne to, nie powiem, że nie.
-Jak widzicie, jest nas trochę więcej od was.-odpowiedziała April, już widziałem, że też zrozumiała, że te wilki to ciężki przypadek. April zaczęła się lekko trząść.
-Nie przeszkadza nam wasza liczebność.- Odpowiedział basior. Staliśmy chwilę w milczeniu, po czym Alfa wilków odwróciła się, już myślałem, że odpuścili, po czym nagle ruszyła na nas cała wataha. Jak było w planie, stworzyłem linie ognia przed nimi, zaczęliśmy galopować w stronę Toma. Mimo iż ogień był bardzo wysoki, wilki się go nie bały, a to oznacza, że były bardzo zdesperowane. Nagle naszła mnie myśl, iluzją nie można zaatakować, więc będę musiał sięgnąć po to, czego nie chciałem. Zamieniłem się w ogromnego wilka. Nagle wataha stanęła w miejscu, byłem od nich przynajmniej 2 razy większy, więc się nie dziwię, że się bali. Wtedy wyszedł ich Alfa na przód swojego stada. Chyba myślał, że chcę, aby ustąpił mi miejsca, jednak wcale mi o to nie chodziło. Tom i April byli w przygotowaniu na walkę, ale też trochę ich to zdziwiło. Jedynie mój Surm latał w pełni przygotowany na atak.
<April/Tom?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz