22 sie 2019

Od Alexi

Słońce powoli chowało się za horyzont swymi ostatnimi promieniami błąkając się pośród drzew lasu niczym złote węże, w którym obecnie spacerowałam. Uwielbiałam moment zachodu słońca. Każde miejsce wyglądało wtedy... tak magicznie. Tutejsze drzewa były sporo wyższe od tych jakie spotkałam na początku swojej wędrówki. Tutaj aby ujrzeć ich korony musiałabym się położyć, bo zadarcie głowy do góry nic nie dawało. Kory drzew były gładkie i jasne. Na pewno to miejsce miało w sobie więcej magii. Nie było mi to obce, co to to nie! Byłam magicznym koniem i wszelkie tereny jakie należały do mojego dawnego stada miały w sobie nutkę magii. Jednak były dosyć małe no i nieco... ponure. Te tutaj zaś przepełnione były dobrą energią, którą łatwo przyszło mi wyczuć. Chociaż nie spotkałam tu innych koni to leśnych stworzeń już tak. Najwięcej było różnokolorowych motyli, które niekiedy leciały blisko, czy tworzyły wianki nad moimi nietypowymi rogami, po czym z chichotem leciały dalej przed siebie. Tutejsze zwierzęta wyglądały na przyjaźnie nastawione i nie trafiłam jeszcze na jakieś, które to by dziwiły się mojemu dziwnemu wyglądowi. Wręcz przeciwnie. Miałam wrażenie, że przyglądają mi się z ciekawością, szczególnie te młodsze. Ciekawa byłam, gdzie to zaszłam, więc gdy tylko zobaczyłam niedaleko jelenia przyglądającego się mi zawołałam:
- Hej, ty!
Ten spojrzał się na mnie pytająco.
- Kim jesteś? - zapytał. - Bo raczej nie jeleniem, ani nie łanią.
- Nie, nie - przytaknęłam. - Jestem jednorożcem - powiedziałam. - Tak wiem, że mam dziwne rogi - uprzedziłam jego pytanie. - Czy mogę cię o coś zapytać?
Ten przytaknął powoli.
- Gdzie ja jestem?
- To ty nie stąd? - zdziwił się.
- Nie.
- Cóż... To Leśny Łuk, jedno z terenów należących do stada.
- To mieszkają tu także inne konie? - moje serce zabiło szybciej.
- Tak. Stado Silver Moon.
- Nie kojarzę takiego stada - przyznałam. - Gdzie mogłabym znaleźć przywódczynię?
- Chciałabyś do nich dołączyć?
- Jeśli by była taka możliwość to tak - uśmiechnęłam się lekko. - Jeśli zaakceptują moją inność. Więc wiesz gdzie ich znaleźć?
- Niedawno widziałem tutaj April.
- April?
- Ich przywódczynię. Była niedaleko. Mógłbym cię do niej zaprowadzić.
- Byłabym bardzo wdzięczna.
- Zatem chodź - jeleń ruszył przed siebie, a ja zachowując odległość podążyłam za nim.
<April? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz