4 lip 2019

Od April CD Aviany

-Ah, musimy myśleć pozytywnie. Jestem pewna, że z biegiem czasu ktoś dołączy - uśmiechnęłam się, cały czas starając się być jak największą optymistką - Właściwie, czuję się już trochę zmęczona, może pójdziemy na polanę trochę odpocząć? - zapytałam.
Aviana skinęła głową a na jej pysku rozkwitł delikatny uśmiech. Powolnym krokiem skierowałyśmy się do naszego celu i już po chwili usadowiłyśmy się na trawie. Musiałam przyznać, że podczas tej pory roku polana wyglądała wyjątkowo zjawiskowo. Mnóstwo różnokolorowych, przepięknych kwiatów otaczało nas z każdej strony, a ich urzekający zapach skutecznie koił moje zmysły. Obie zaczęłyśmy wpatrywać się w otaczające nas rośliny, gdy nagle Aviana zabrała głos:
-Ale tu jest pięknie.
-Prawda? - westchnęłam - Chciałabym tu zostać już na zawsze - powiedziałam rozmarzona.
Moje słowa nie były w najmniejszym stopniu kłamstwem. Kojąca atmosfera i obecność Aviany sprawiały, że chciałam w tym miejscu zostać i wsłuchiwać się w ciche szumienie wiatru już przez cały dzień. Po chwili napajania się widokiem odwróciłam się do kuzynki i radośnie odparłam:
-Hej, w sumie jak tak o tym myślę... Pamiętasz ten jeden raz jak zgubiłyśmy się w lesie i nie mogłyśmy znaleźć drogi do domu?
Moja towarzyszka zaśmiała się i pokiwała entuzjastycznie głową, po czym odpowiedziała:
-Tak, doskonale pamiętam to, jakie nasze mamy były wtedy wściekłe. Przez okrągły tydzień nie odstępowały nas na krok i nie mogłyśmy nigdzie same pójść. Myślałam, że tego nie wytrzymam!
Zaczęłam się głośno śmiać. Z uśmiechem zaczęłyśmy wspominać wszystkie nasze źrebięce wybryki i nawet nie zauważyłyśmy, kiedy słońce zaczęło zachodzić. Oddech ten zaparł mi dech w piersiach. Niebo nabrało pięknego, różowawo-pomarańczowego odcienia, a słońce już powoli chowało się, aby ustąpić miejsca księżycowi. Zachwycone wpatrywałyśmy się w rozpościerający się przed nami widok. Gdy już na niebo wstąpił księżyc, spojrzałam się na Avianę i poinformowałam ją o tym, że idę spać. Ona pokiwała głową i obie ułożyłyśmy się wygodnie na trawie. Po chwili zobaczyłam już, że Aviana śpi. Ja za to poczęłam patrzyć się w gwiazdy i dziękowałam im za to, że znalazłam się w tak wspaniałym miejscu.
<Aviana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz