23 wrz 2019

Od Alexi CD April

- Jeszcze nie - odpowiedziałam. - Nie zdążyłam jeszcze nikogo spotkać na szczęście - odetchnęłam z ulgą.
- Czemu tak mówisz? - klacz spojrzała na mnie pytająco.
- Nie jestem zbyt towarzyską klaczą...
- Czy to przez nieśmiałość?
- Możliwe, że i to miało na to wpływ, ale... - zawiesiłam się, gdyż o mały włos nie powiedziałabym za dużo.
- Ale...?
- Naprawdę muszę powiedzieć? - nie zbyt mi się to uśmiechało.
- Nie no jeśli nie chcesz...
- Tu nie o to chodzi - wyznałam.
- A o co?
- O reakcję. Obawiam się że zareagujesz jak reszta - spuściłam łeb na dół.
- Czyli? O co chodzi?
- Że mnie wyśmiejesz - odpowiedziałam cicho.
- Czemu miałabym Cię wyśmiać? - po tonie klaczy wywnioskowałam że jest nieźle zdziwiona.
- Bo ja nie do końca jestem koniem, to znaczy nie od urodzenia. Stąd ta slamazarność...
- Nic takiego nie zdążyłam zauważyć.
- Jeszcze, bo mnie krótko znasz. Ale to wszystko przez poprzednie wcielenie i Senopie - powiedziałam. - I klątwę - dodałam ciszej.
- Jaką klątwę?!
- Spokojnie, nikomu się nie oberwie. Chyba. Klątwę rzuciła na mnie czarownica z Senopii jako karę za zdradę.
- Nic nie rozumiem - przyznała.
- Wcale się nie dziwię - przyznałam.
Na chwilę powróciłam myślami w tamten dzień. Wszystko działo się praktycznie zaraz przy Lesie Wygnańców. Król Senopii, bezwzględny Teroyoko, stał pośrodku dumnie wyprostowany, groźnie spoglądając na mnie. Po jego lewej stronie stała starsza szamanka, z pozoru niewinna staruszka, a jednak wielkie zło. Nikt tak naprawdę nie znał jej prawdziwego imienia, ale wołali na nią Freja, gdyż uwielbiała koty (zaraz po klątwach i czarnej magii). Po prawej zaś stała o wiele młodsza szamanka, której kruczoczarne długie włosy powiewały z wdziękiem. O ile starsza zachowała kamienną twarz, o tyle młodsza uśmiechała się złośliwie. Potem wszystko działo się szybko. Zarzucili mi zdradę stanu, która nie była prawdą. Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć mój los został zapieczętowany. Z blondwłosej wojowniczki stałam się koniem. Magicznym koniem noszącym na swych barkach poczucie winy za zawiedzenie Senopii i klątwę, która mi o tym przypominała. To było okropne.

<April?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz