11 sty 2020

Od Hope cd. April

Zapomniałam już, jak wyglądają konie z tego stada, w końcu dla mnie każdy wygląda tak samo. Wyleciał mi z głowy również fakt, że April miała moc uzdrawiania – to imponujące regenerować swoje rany i szybko wrócić do zdrowia. Obserwowałam, jak jej rana po prostu znika, a gdy klacz zadała mi pytanie, chciałam się zaśmiać.
- Też tak myślałam – jednak mój pysk pozostał bez wyrazu. Przez chwilę milczałyśmy, prawdopodobnie sądziła, że coś dodam, ale nie chciało mi się opowiadań, po co odeszłam i dlaczego wróciłam.
- Więc co cię tu sprowadza? Chcesz wrócić? - znowu przez chwilę milczałam, zastanawiając się nad odpowiedzią. Czy naprawdę chciałam tu znowu zostać? Wśród tych, których nie lubię? Których lubię tylko pod postacią ofiary do zjedzenia? Tak naprawdę, wyboru nie miałam, co innego mogłam ze sobą zrobić?
- Tak, jest na to szansa? - zapytałam spokojnie. Klacz pokiwała głową i się lekko uśmiechnęła.
- Ciesze się – skinęłam na to głową, gdyż ja się nie cieszyłam. Byłabym szczęśliwa, gdybym mogła wrócić do swojego prawdziwego życia. - Mogę zapytać, gdzie byłaś przez ten czas? - chciałam pokręcić głową, ale zamiast tego odpowiedziałam:
- Tu i tam, szlajałam się gdzie popadło.
Tak naprawdę odeszłam, aby znaleźć sposób, na powrót do prawdziwej postaci. Chciałam znaleźć tego szamana, albo chociaż moje stado, niestety nie odnalazłam nikogo, kompletnie. Jakby wszyscy się rozpłynęli, chociaż pewnie ruszyli na zachód. Może za jakiś czas i ja się tam wybiorę? - Gdzie reszta? - zmieniłam temat. 

April?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz