-Miło cię znów ujrzeć, Mauer - powiedziałem.
Klacz gwałtownie się podniosła i odwróciła w moją stronę. Musiałem ją zaskoczyć swoją obecnością.
-Och, Laisrean. Wybacz, nie spodziewałam się tu nikogo. Tak cicho chodzisz - zaśmiała się cicho, ale usłyszałem w jej głosie nutkę nerwowości.
-Ah, przepraszać nie musisz, to ja nie powinienem był cię tak straszyć - uśmiechnąłem się - Co cię tutaj sprowadziło?
-W zasadzie to nic szczególnego. Nudziło mi się i tutaj zawędrowałam... - powiedziała klacz - Postanowiłam tu trochę posiedzieć, gdyż nie miałam nic do roboty - uśmiechnęła się delikatnie - A ty?
-Ah, ostatnio weny mi brak, więc myśl mnie naszła, że być może spacerując po terenach natchnie mnie coś - stwierdziłem, zamyślając się na chwilę - cóż za szkoda, że tak się nie stało, w mojej głowie niezmiennie gości pustka.
Klacz zaśmiała się perliście, co wywołało uśmiech na moim pysku. Rozmawialiśmy jeszcze parę minut na różne tematy. Stąpaliśmy powoli, a jedynym słyszalnym dźwiękiem były nasze kopyta uderzające o ziemię oraz nasza rozmowa. Byłem nią tak pochłonięty, że na początku kompletnie nie zwróciłem uwagi na pewien dziwny dźwięk. Coś jakby... szepty? Dopiero po chwili, gdy zatrzymałem się i wytężyłem słuch, byłem w stanie zlokalizować "to" i domyśleć się czym jest tajemniczy dźwięk. Mauer również się zatrzymała, zauważając moje dziwne zachowanie.
-Coś się stało? - spytała lekko zaniepokojona.
Przez chwilę zamyślony kompletnie nie zwracałem uwagi na klacz stojącą obok mnie. Dopiero gdy dwukrotnie powtórzyła moje imię powróciłem do rzeczywistości.
-Słyszysz to? - spytałem.
Mauer wpatrywała się we mnie przez chwilę, najwyraźniej nie rozumiejąc o co mi chodzi, jednak poszła za moją radą i wsłuchała się w dźwięki otoczenia. Już po paru sekundach źrenice klaczy wyraźnie rozszerzyły się w niedowierzaniu.
-Ludzie - powiedziałem.
-Powinniśmy powiadomić April - oznajmiła Mauer.
Pokiwałem głową, zgadzając się z nią.
-Jak najszybciej powinniśmy to miejsce opuścić i przywódczynię powiadomić, chodźmy więc - stwierdziłem i szybkim krokiem ruszyliśmy.
<Mauer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz